sobota, 17 stycznia 2015

Moje chińskie zakupy

Przewertowałam pół internetu w poszukiwaniu cen jedzenia w HK. Niestety, prawie nic nie znalazłam. Jedynie wpisy na blogach o cenach w restauracji. Jeśli wybierasz się do Hong Kongu i nie chcesz wydać majątku na jedzenie, to lepiej zabierz ze sobą. Ceny kilkakrotnie przewyższają te w Polsce np. chleb, nie taki zwykły, co kupisz sobie w piekarni, bo takich tu nie ma, tylko są "sandwich bread" kosztuję ponad 10$, czyli ponad 4 złote. Ser żółty to chyba jest dla bogaczy, nie kupisz taniej niż za 40$ i to malutkie opakowanie. Nawet nie 250 gram. Mleko - prawdziwy rarytas, 21$. Dla porównania, 1 HK$ to koszt około 47 groszy. Natomiast kosmetyki i ciuchy, tak tu możesz zaoszczędzić. Nie mówię o sieciówkach, bo tam to ceny wszędzie te same, ale o zwykłych butikach, których w HK nie brakuje. Można wyhaczyć fajną bluzę i zapłacić mniej niż 30 zł!

oczyszczający krem do twarzy, który niesamowicie pachnie. Koszt 12 HK$

również oczyszczający krem do twarzy, znanej marki Holika Holika. Cena: 25 HK$

litrowy balsam do ciała Johnsons w zestawie z kremem do rąk, aż 23 HK$
odżywka do włosów 15 HK$
39 HK$

59 HK$ nie muszę chyba dodawać, że jest cieplutka i milutka :)
12 HK$

14 HK$ - z promocji ;)

16 HK$, ale były pyszne!





chustka 29 HK$


portfel 25HK$

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz